Ta książka posiada jedną całkiem wyjątkową cechę: nawet jeśli zupełnie nie wie się o co w tym wszystkim chodzi, nawet jeśli jej się nie rozumie, to wywiera ogromny wpływ na sposób myślenia. Polecam zrówno tym, którzy mają ochotę na porządne dzieło filozoficzne, jak i tym, którzy lubią rozkoszować się formą literacką. Nietzsche był wspaniałym poetą, chociaż o tym się rzadko mówi!

Mam dopiero 17 lat, a już zadziwiam swoje otoczenie zainteresowaniami. Ostatnio natknąłem się na Nietzschego... może dlatego, iż rozpocząłem zajmować się filozofią i aktualnie czytam jedno z jego dzieł "Tako rzecze Zaratustra". Nie wiem, jakie zdanie mają inni, ale ja doskonale rozumiem Nietzschego i choć są jego zwolennicy, jak i tępiciele, ja nie zaliczam się do jednych ani drugich; niekiedy myślę jak on... To, co opisuje dobrze znam ze swojego otoczenia, co świadczy, że Nietzsche nie był takim sobie obserwatorem życia, filozofem, była to osoba, której napewno warto poświęcić swoje 5 min.

Romualdzie - nie 5 minut, a znacznie więcej. P.S. Zaratustra - dzieło nie posiadające analogów i napajające życiową radością, siłą i przekonaniem o swoim postępowaniu. Zdecydowanie polecam. Piętnastolatek (sic!)

zafascynowalam sie ta ksiazka jak rowniez jej autorem5lat temu. od tamtej pory towarzyszy mi na okraglo.Dzieki niemu zmienilam swe spojrzenie na wiele spraw.Uwazam go za wielkiego czlowieka i stal sie dla mnie wybitnym nauczycielem. za to szacunek.A Zaratustra?Ciezko dobrac slowa by wyrazic swoj zachwyt..

»Tako rzecze Zaratustra« (»Also sprach Zarathustra«) to dzieło sztandarowe Nietzsche. Trochę jednak jakby za bardzo rozwodnione. Już po paru rozdziałach wiadomo o co chodzi autorowi i ma się wrażenie jakby kręcił się wokół własnego ogona. Osobiście jako bardziej specyficzne dla Nietzschego uważam Antychrysta albo Ecce Homo. Nietzsche to postać tragiczna nie tylko ze względów biograficznych ale także ze względu na recepcję i interpretację. Do czołowych nieporozumień interpretacyjnych należy twierdzenie, iż Nietzsche postuluje przewartościowanie (Umdeutung, dosłownie reinterpretacja) wszystkich wartości. Tak na prawdę, jak twierdzi Nietzsche, owo przewartościowanie to dzieło kultury chrześcijańskiej, która zboczyła z drogi ku ideałowi nadczłowieka degenerując wartości pierwotne. Tutaj znajdziecie wiele dzieł za darmo, ale tylko w oryginale. http://gutenberg.spiegel.de/autoren/nietzsch.htm

a ja nie moglem jej ukonczyc. odstawilem bo poprzestawialo mi sie w glowie. zaczalem wartosciowac na nowo. nie okreslam juz wszystkiego mianem dobra i zla. nie wiem czy zmienila mnie na lepsze jednak uwazam te knige za jedna z najwybitniejszych na jakie trafilem w zyciu. moja kobita(mgr prawa) nic z niej nie rozumie niestety:)

Z książką zetknęłam się kilka lat temu na studiach. Ponieważ była to książka dla wszystkich i dla nikogo, postanowiłam ją przeczytać, ponieważ czasami czułam się po prostu jak "nikt". Niesamowite doświadczenie. W jakimkolwiek nie byłabym nastroju książka ta potrafi postawić mnie na nogi i nie chodzi tu bynajmniej o ideę nadczłowieka! Mędrzec Zaratustra odpowiada na każde zadane przeze mnie pytanie. Przeczytałam ją kilkanaście razy i często do niej wracam. Za każdym razem czyta się ją inaczej, głębiej, a niektóre cytaty przyjęły się w moim języku codziennym. Polecam też Ecce Homo i Z genealogii moralności.

Historia pogrobowców Nietzschego to historia dynamitu i czerwonej świeczki. On chciał być dynamitem, oni zaś pragnęli jedynie ogrzewać się przy jego świetle (sławetna radość, sławetne szczęście), nieść kaganki, ozdabiać ołtarzyki i bezgłośnie spłonąć. Przewidział, że zabraknie wam słów, tak jak zabraknie wam chaosu, by tworzyć. "Źle się odpłaca nauczycielowi ten, kto stale pozostaje tylko uczniem"

Książkę czytałem 5 lat temu, jakiś miesiąc po maturze. Poniewarz omawialiśmy w klasie maturalnej Nietschego, zaciekawiony tym filozofem postanowiłem sięgnąć po jego książkę. Jakie było moje zdziwienie gdy w czasie lektury i po niej odniosłem zupełnie inne wrarzenie o autorze i jego filozofii, niż na lekcjach polskiego gdy omawiała ją nauczycielka. Książka jest po prostu piękna. Powiem jedno, mówić że z filozofii Nietschego wychodzi inspiracja dla hitleryzmu, to tak jak mówić że słowa Jezusa "idźcie, i głoście Ewangelie" jest namawianiem do nawracania za pomocą miecza. ... Tak wogule tytułowemu Zaratustrze bliżej do Sokratesa, czy nawet Jezusa(pomijając cuda i odkupienie na krzyżu)niż do Hitlera. Pozdrawiam

Ciekawe, kiedy nasi ojcowie narodu z kręgu "PIS" i "LPR", odnajdą to wspaniałe dzieło, przeczytają taki rozdział jak np. "Wysłużony" i wpadną na pomysł, że ta cała filozofia to herezje i bluźnierstwa, należy książkę spalić, a wydawców podać do sądu. Czytajcie więc ludzie, dopóty jeszcze można. Bo warto.