Dziedziny :
· [1]
· [1]
· [1]
· [2]
· [7]
· [6]
· [1]
· [1]
· [4]
· [6]
· [6]
· [2]
· [3]
· [1]
· [1]
· [2]
· [14]
· [3]
· [3]
· [1]
· [3]
· [10]
Co zwie się myśleniem? Dziedzina: Filozofia Autor: Martin Heidegger Inne pozycje autora (3) | O autorze Tłumacz: Janusz Mizera Miejsce i rok wydania: Warszawa-Wrocław 2000 Wydawca: PWN Liczba stron: 192 Wymiary: 14x20 cm ISBN: 83-01-13113-6 Okładka: Miękka Ilustracje: Nie Cena: 20,00 zł (bez rabatów)
[ Pozycja niedostępna ] Opis Do tego, co zwie się myśleniem docieramy, jeśli sami myślimy Aby taka próba się powiodła, musimy być gotowi uczyć się myśleć.
Rozpoczynając naukę, przyznajemy tym samym, że jeszcze myśleć nie potrafimy.
Wszelako człowieka słusznie zwie się tym, który może myśleć. Jest on bowiem rozumną istotą żywą. Rozum, ratio, rozwija się w myśleniu. Jako rozumna istota żywa, człowiek musi móc myśleć, jeśli tylko chce. Ale człowiek może przecież chcieć myśleć, a mimo to nie móc. W końcu w tej woli myślenia chce on zbyt wiele i dlatego zbyt mało może. Człowiek może myśleć, o ile ma po temu możliwość. Sama możliwość nie poręcza nam jeszcze, że potrafimy myśleć. Potrafimy bowiem tylko to, czemu sprzyjamy. Naprawdę zaś sprzyjamy tylko temu, co ze swej strony sprzyja nam samym, i to nam w naszej istocie, przekazując się jej jako to, co nas w niej utrzymuje. Utrzymywać, znaczy strzec właściwie, pozwalać paść się na pastwisku. To, co nas utrzymuje w istocie, utrzymuje nas jednak tylko dopóty, dopóki sami z siebie zatrzymujemy to, co nas podtrzymuje. Zatrzymujemy, gdy nie wypuszczamy z pamięci. Pamięć to skupienie myślenia. Na czym? Na tym, co nas utrzymuje, o ile jest przez nas rozważane, rozważane mianowicie dlatego, że pozostaje tym, co do-rozważenia. To, co rozważone, jest podarowane wraz z pomnieniem (Andenken), podarowane, ponieważ mu sprzyjamy. Tylko wówczas, gdy sprzyjamy temu, co w sobie jest do-rozważenia, możemy podołać myśleniu.
Aby podołać myśleniu, musimy się go uczyć. Co znaczy uczyć się? Człowiek uczy się, jeżeli swoim czynem i bezczynem kieruje się na to, co istotowo ku niemu przemówiło. Uczymy się myśleć, zwracając uwagę na to, co daje do myślenia.
Nasz język nazywa na przykład przyjaznym to, co należy do istoty przyjaźni. Odpowiednio nazwiemy poważnym (Bedenkliche) to, co w sobie jest do rozważenia. Wszystko to, co poważne, daje do myślenia. Ale ów dar dany jest zawsze tylko o tyle, o ile to, co poważne, jest już samo z siebie do-rozważenia. Dlatego to, co teraz i potem, i zawsze, a więc od dawna daje do myślenia nazywamy tym, co najbardziej poważne. Czym jest to, co najbardziej poważne. Jak ukazuje się ono w naszym niepewnym czasie?
Najbardziej poważne jest to, że jeszcze nie myślimy; wciąż jeszcze nie, chociaż stan świata ciągle jest coraz bardziej poważny Wydaje się, że stan ten raczej wymaga, by człowiek działał - i to bezzwłocznie zamiast mówił na konferencjach i kongresach i poruszał się wśród zwykłych przedstawień tego, co powinno i musi być zrobione. Brak nam zatem działania, a żadną miarą myślenia.
A może właśnie dotychczasowy człowiek od stuleci już zbyt wiele działał, a za mało myślał. Ale jak może ktoś dzisiaj sądzić, że jeszcze nie myślimy, gdy wszędzie przecież żywe i coraz żywsze jest zainteresowanie filozofią i każdy chce wiedzieć, co może mieć z filozofii. Filozofowie to „ci” myśliciele. Tak się nazywają, ponieważ to w filozofii myślenie rozwija się właściwie.
Nikt nie przeczy, że utrzymuje się dziś zainteresowanie filozofią. Jest jednak dziś jeszcze coś, czym człowiek się nie interesuje, to mianowicie, jak rozumie on „zainteresowanie”.
Inter-esse znaczy: być pochłoniętym sprawami, stanąć wśród sprawy i pozostać przy niej. Tylko że dziś dla zainteresowania (Inter- esse) ważne jest jedynie to, co interesujące. To, co interesujące, pozwala już w najbliższym momencie pozostać obojętnym i być zwolnionym przez coś innego, co nas obchodzi równie mało, jak poprzednie. Dziś często sądzi się, że coś jest szczególnie cenne dlatego, że uzna się je za interesujące. Naprawdę jednak sądem tym strąciło się co interesujące, do poziomu tego, co obojętne, i przesunęło do tego, co nudne.
Okazując zainteresowanie filozofią, nie dowodzi się jeszcze gotowości do myślenia. Z pewnością wszędzie daje o sobie znać poważne zajmowanie się filozofią i jej pytaniami. Uczeni podejmują godne uwagi wysiłki zmierzające do zbadania dziejów filozofii. Pojawiają się tu użyteczne i chwalebne zadania, którym mogą sprostać tylko najlepsi, zwłaszcza wówczas, gdy unaoczniają nam wzorce wielkiego myślenia. Lecz nawet fakt, że przez całe lata zajmujemy się rozprawami i pismami wielkich myślicieli, nie gwarantuje nam, że myślimy ani nawet że gotowi jesteśmy uczyć się myśleć.
Fragment książkiPodziel się swoją opinią o tej książce..