Dziedziny :
· [1]
· [1]
· [1]
· [2]
· [7]
· [6]
· [1]
· [1]
· [4]
· [6]
· [6]
· [2]
· [3]
· [1]
· [1]
· [2]
· [14]
· [3]
· [3]
· [2]
· [3]
· [10]
· [11]
· [2]
Apologia przypadkowości. Studia filozoficzne Dziedzina: Filozofia Autor: Odo Marquard Tłumacz: Krystyna Krzemieniowa Seria: Terminus Miejsce i rok wydania: Warszawa 1994 Wydawca: Oficyna Naukowa Liczba stron: 174 Wymiary: 13x20 cm ISBN: 83-855005-24-5 Okładka: Miękka Ilustracje: Nie Cena: 16,00 zł (bez rabatów)
[ Pozycja niedostępna ] Opis „Sekstus Empiryk podzielił filozofów na tych, którzy sądzą, że znaleźli (dogmatycy), tych, którzy twierdzą, że nie mogą znaleźć (sceptycy akademiccy), i tych, którzy wciąż jeszcze szukają (sceptycy pirrończycy). Istnieją zatem dwie frakcje sceptyków (...) ta druga (...) pojmuje (...) sceptyzm jako cnotliwy środek między dwoma zdrożnościami: absolutną wiedzą i absolutną niewiedzą.
(...) sceptyzm jest uzualizmem, wyczuciem tego, co zwyczajowe, nieodzowności utartych zachowań (Üblichkeiten). (...) Nasze życie jest zbyt krótkie, byśmy mogli wedle woli wyrwać się z tego, co utarte – z zastanych obyczajów, nawyków, tradycji – w sferę tego, co absolutne (...) wielkie, a cóż dopiero absolutne skoki nie są czymś ludzkim” (s. 3, 4, 5).
„Dążenie do pozycji absolutnych (...) przekracza ludzkie siły. W dodatku, aby przyjąć tę absolutną postawę, trzeba odwrócić wzrok od jakiejś części rzeczywistości człowieka – od jej najważniejszej części – trzeba o niej zapomnieć: fiat utopia, pereat homo. Pomija się to, co ludzkie, do czego przecież należy także to, co arcyludzkie” (s. 154).
„my, ludzie, wciąż jesteśmy bardziej dziełem przypadku – przypadkami naszego losu – niż własnym dziełem. (...) Dlatego musimy umieć tolerować to, co przypadkowe (...)” (s. 6).
„Potrzebujemy (...) wyczucia uzusów (...) są tu oto (...) jako moeurs, jako obyczaje, jako zwyczajowe zachowania i tradycje stają się właśnie nowocześnie niezbywalne; im bardziej (...) wszystko stale się zmienia, tym bardziej (...) stają się coraz ważniejsze (...): be nich – w epoce załamania ciągłości – nie moglibyśmy zaspokoić naszej potrzeby ciągłości oraz - w wieku obcości świata – naszej potrzeby zakorzenienia (...) (s. 97).
„(...) o pewnych sprawach, które są szczególnie poważne, można mówić tylko żartem: tylko to bowiem czyni je jakoś znośnymi. (...) W śmiech człowiek otwiera się na stany rzeczy, które poza tym uchodzą za tabu. (...) Śmiech jest małym przewrotem” (s. 145-147).
„(...) kluczowe znaczenie, jakie ma dla mnie śmiech, łączy się z owym momentem rozczarowania, utraty złudzeń, sceptyzmu” (s. 156).
Odo Marquard, Apologia przypadkowościPodziel się swoją opinią o tej książce..