Muszę powiedzieć że myślałem że ta książka będzie kolejną popularnonaukową książeczką. Na szczęście się myliłem. Autor nie traktuje czytelnika jak całkowitego ignoranta i prostaka. Operuje fachowymi terminami a przy tym wszystko układa w całość którą czyta się z przyjemnością. Po tej lekturze postanowiłem bardziej dbać o swój mózg, dopiero teraz uświadomiłem sobie jak ważny, złożony i niesamowity organ to jest. Książka powoduje że człowiek staje się dumny z faktu posiadania takiego cacka ;).

Ciekawa pozycja, przedstawiająca wiele rzetelnej wiedzy na temat funkcjonowania i budowy mózgu w powiązaniu z rozważaniami na temat moralności i .. opisem używanych narkotyków. Moje wątpliwości wzbudziły tylko opinie autora o seksie, które wskazują na pewien konserwatyzm. Mimo, iż profesor Vetulani przyznaje, że monogamia jest rozwiązaniem charakterystycznym dla ptaków, a szympansy bonobo są najbliższymi ludzkimi krewniakami, nadal uznaje on, iż jest ona "moralniejsza". Dla podbudowania swej tezy profesor porównuje dwa gatunki nornika: preriowego (monogamicznego) i łąkowego (promiskuitycznego). Mimo sugestywnego opisu ocierania o tę samą partnerkę, autor przemilcza to, iż ssaki tworzą pary głównie wtedy, gdy żyją w dużym rozproszeniu i utworzenie większej społeczności (stada) staje się utrudnione. Podobne, konserwatywno-religijne zahamowania leżą, prawdopodobnie, u podstaw podkreślanej opinii, iż głównym celem seksu jest prokreacja, co jest prawdą .. u owadów. U wysoko rozwinietych ssaków, w szczególności u ludzi i szympansów bonobo jego rola w budowie więzi społecznej i edukacji co najmniej dorównuje wadze rozmnażania, a u ludzi ciągle jeszcze narasta (natomiast rola prokreacji, wraz z opanowywaniem procesów starzenia - enzym telomerazy, komórki macierzyste - powinna maleć). Dalszą konsekwencją konserwatywnego stanowiska jest przemilczanie pozbawiania kobiet erotyzmu w młodości (pojawiającego się ok. 6 roku życia sprzężenia pieszczoty>oksytocyna>PGF2[alfa]>adrenalina). Mimo powyższych uwag, polecam tę książkę jako wartościową i ciekawie napisaną.

Piszę o nowszym wydaniu, 2012r. Książka spisana z artykułów na szybko. Oj wstyd, panie profesorze, że pozwala Pan wydawać takie publikacje. Wiele błędów literowych, rozbieżności danych pomiędzy rozdziałami, powtórzenia, pomyłki. Przez to denerwuje podczas czytania. Laicy mogą skonsumować błędne elementy bez zastanowienia, co doprowadzi do ich skażenia złą wiedzą. Jednak mimo tego, wiele rozdziałów jest świetnie ujętych i trafionych i dzięki temu książka wychodzi na plus.