|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
| |
Złota myśl Racjonalisty: "Jeszcze Polska, jeszcze raz Polska. Co zrobimy z odzyskaną wolnością? Chwilowo przykościelni spierają się, czy nadal prosić Boga, żeby zwrócił ojczyznę wolną, czy żeby ją już teraz wolną zachował. Pan Bóg czeka na dalsze instrukcje. Zatroskani chcą, żebyśmy byli podobni do największej demokracji świata, czyli do Indii, Kaliszan nie widać, ci, którzy wczoraj handlowali dolarami pod kinem, budują.. | |
| |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Historia powszechna
Markiz de Pombal i ojciec Malagrida - rozsądek w walce z ignorancją i fanatyzmem [1] Autor tekstu: Piotr Napierała
W XVIII wieku lata potęgi portugalska stolica miała już za sobą,
jednak w żadnym razie nie była miastem biednym. Na
początku XVIII wieku transporty brazylijskiego złota zalały kraj, umożliwiając
królowi Janowi V pobudowanie kilku barokowych teatrów i kościołów. Już w XVI wieku Portugalia przestawiała się na import zboża, ponieważ chłopi
masowo porzucali ziemię, gdyż zamiast
zaharowywać się na polu, woleli zaokrętować się do Indii i przywieźć
skrzynię pieprzu. Jan V starał się przeciwstawić temu niekontrolowanemu odpływowi
ludności [ 1 ]. Panujący w latach 1648-1706 roku Piotr II, zw.
„spokojnym" (Pedro o Pacífico) próbował bezskutecznie wprowadzić
do kraju absolutyzm [ 2 ],
merkantylną ekonomię i przemysł tekstylny (bazując na teoriach merkantylisty
Duarte Ribeiro de Macedo, wyłożonych w rozprawie z 1675 roku) [ 3 ],
jednak wobec oporu konserwatywnej szlachty nie uczynił na tym polu znaczących
postępów, musiał bowiem manewrować miedzy różnymi stronnictwami na dworze. W 1700 przyzwolił na akcję inkwizycji przeciw właścicielom młynów
tkackich, zaaresztowano ich wówczas aż 18. Problemy władcy rozwiązało
odkrycie złota w Brazylii w 1697 roku. Złoto dało jemu i jego następcom
niezależność finansową od kortezów i szlachty, tak że parlament zwołano
dopiero w 1822 roku (Jan V wspominał o zamiarze zwołania kortezów, ale w końcu
ustanowił nowe podatki bez zgody stanów [ 4 ], a ministrowie portugalscy mieli, według niektórych historyków, większą władzę,
niż ci w służbie Fryderyka II Wielkiego, króla Prus [ 5 ].
Złoto i podpisany w 1703 roku traktat ekonomiczno-sojuszniczy z Anglią miały
jednak także jeden negatywny skutek. Dwór pewny dostaw kruszcu i możności
wyrównania bilansu eksportem wina, zrezygnował z jakiejkolwiek innowacyjności
technologicznej na pół wieku [ 6 ].
Nawet flotę handlową zaniedbano, opierając się coraz bardziej na ochronie
statków płynących z brazylijskim złotem. Do owej ochrony zatrudniano
cudzoziemców jako oficerów i marynarzy, zamiast szkolić rodaków [ 7 ].
Jan V Wielkoduszny,
-
Joāo V o Magnânimo, panujący od 1706 roku do 1750 roku, całymi
garściami czerpał zyski z brazylijskich kopalni.
Przy okazji nie miał, jak się zdaje, zbyt wysokiego mniemania o pracowitości swych poddanych, skoro mawiał: „bóg dał jednym pracowitość, a innym metale szlachetne", co nie przeszkadzało Portugalczykom uważać się
m. in. za doskonałych rzemieślników [ 8 ]. W 1709 Jan V, chcąc powstrzymać wyludniającą metropolię emigrację
do Brazylii, wprowadził zakaz wyjazdów. Złoto pozwoliło na stworzenie nowej
wąskiej wykształconej kosmopolitycznej elity, której przedstawiciele jeździli
po Europie i zakładali biblioteki,. Niestety elita ta była początkowo odcięta
od problemów własnego kraju, podobnie zresztą jak wzbogacony kler i otoczony
pysznym i skomplikowanym ceremoniałem król i arystokraci. Szlachta głównie
jadała u siebie nawzajem, i spotykała się wspólnie na ploteczkach [ 9 ].
Arystokraci lubili chadzać do miejsc gdzie tańczyły piękne murzynki, w nadziei na rozkosze cielesne, własne żony jednak zazdrośnie
zamykali w domach, niczym renesansowi florentyńczycy. Bogaci szlachcice
często mieli kochanki, którym czasem nawet wypłacali pensje, gdy ich wdzięki
przywiędły. Król Jan V, który ponoć miał więcej ubrań w swej garderobie
niż wszystkie modne sklepy Lizbony dawał przykład elegantom szlacheckim, którzy
nosili to, co było najmodniejsze w Paryżu [ 10 ].
Na ulicy eleganci, z biskupami włącznie i elegantki kazali się wozić w lektykach z zasłoniętymi oknami [ 11 ].
Rodzina królewska zastanawiała się nad przeprowadzką do bogatej, dzięki
uprawom tytoni i złotu, Brazylii,
by stamtąd rządzić zbiedniałą Portugalią, pomysł ten doczeka się
realizacji w wieku XIX [ 12 ].
W latach
trzydziestych XVIII wieku najłatwiej dostępne złoża zaczynały się
wyczerpywać i trzeba było inwestować w dotarcie do tych bardziej wymagających,
jednocześnie jednak znaleziono w Brazylii diamenty, ale i te zyski trafiły
szybko do obcych rąk — tym razem holenderskiego konsula w Lizbonie [ 13 ].
Portugalii wyraźnie brakowało własnej prężnej i zasobnej klasy
kupieckiej, o jej powstanie będzie zabiegał markiz de Pombal w drugiej połowie
stulecia.
Jan V nie wykorzystał niestety dostaw brazylijskiego złota
dla unowocześnienia zacofanej infrastruktury i gospodarki kraju. Wiele terenów
na południe od Tagu zajmowały nieużytki. Kiepsko też działała
administracja [ 14 ].
Król zdołał jednak stworzyć sobie (dzięki pensjom wypłacanym z brazylijskiego złota), nową niezależną od arystokratów elitę
intelektualistów [ 15 ],
na której bazował później w swych reformach Pombal. Jan V kazał też
zbudować w pałacu królewskim obserwatorium astronomiczne [ 16 ].
Lizbona początku wieku XVIII zalewana była cudzoziemskimi
wyrobami. Miasto skupowało nawet zagraniczną używaną odzież, co budziło
protesty, gdyż przecież część z niej mogła należeć do gruźlików lub trędowatych.
Próby implantacja przemysłu w Portugalii w początkach wieku zwykle się nie
udawały. W roku 1718 ambasador portugalski we Francji skłonił znanego
producenta luster by otworzył w Portugalii fabrykę szkła. Przedsiębiorstwo
szybko jednak splajtowało. Za to sukces odnotowała założona w roku
1732 w Lizbonie na Campo de Santa Clara odlewnia złota kierowana przez Nicolau
Lavanche metalurga z Liege, którego sprowadzono do Portugalii
ze względu na zamówienie dzwonów do kościoła kompleksu w Mafrze. W roku 1734 powstała w Lizbonie fabryka jedwabiu Francuza Roberta Godin [ 17 ].
Król Jan V założył w 1720 roku Akademię Historii wzorowaną
na Akademii Francuskiej Richeuliego. Jej członkowie wypracowywali „Verdadeiro
Metodo de Estudar" (właściwą metodę badawczą). Właściwym jej twórcą
był filozof Luís António Verney
(1713-1792), autor dzieła właśnie o tytule: O
Verdadeiro Método de Estudar
(1746) [ 18 ].
Nauka jednak dalej grzęzła w średniowiecznej scholastyce i abstrakcyjnych,
nic nie wnoszących rozważaniach czy komentarzach do Arystotelesa. Dyplomata
Jose de Cunha Brochado, stwierdzał, że np.
Francuzi widzieli Portugalię jako kraj ludzi ignoranckich i obojętnych
na wszystko, nie znających nauki, ani nawet własnej historii czy interesów, w którym to kraju szlachta uważała się za bogów i unikała handlowania, jako
zajęcia rzekomo zbyt poniżającego, jeśli ktoś zdradzał pasję naukową ,
to powszechnie uważany był za „człowieka studiującego, co oznaczało
niewiele lepiej niż "wariat" [ 19 ].
Intelektualiści w każdej chwili
mogli być oskarżeni przez inkwizycję za sprzyjanie Żydom, jak Jacub de
Castro Sarmento czy Ribeiro Sanchez. Intelektualistów nazywano często
pogardliwie zcudzoziemszczonymi — estrangeirados.
Byli to zwykle wrogowie jezuitów, uciekinierzy i dyplomaci, którzy proponowali
Bacona i Newtona i eksperyment w miejsce dogmatów i Arystotelesa. W roku 1725
pewien angielski popularyzator
wiedzy głosił, że ma laboratorium wyposażone w mikroskop, teleskop, barometr
itd. Każdy głodny wiedzy lizbończyk mógł się więc czegoś nauczyć, ale
nauka oficjalna pozostawała skostniała i nieadekwatna do wymagań rzeczywistości.
Do nielicznych geniuszy portugalskich tych czasów należał urodzony w Brazylii
Bartolomeu de Gusmão,
(1685-1724), duchowny i wynalazca, między innymi pierwszego w dziejach działającego pojazdu
powietrznego. Gusmao otrzymał miejsce w założonej w 1720 Academia Real da
Historia jako jeden z jej 50 członków.
Generalnie technika była w cenie. Gdy w roku 1776 odsłonięto w Lizbonie ogromny pomnik Józefa I, chwalono metalurga o wiele bardziej niż
artystę [ 20 ].
W 1742 roku Jan V podczas posiedzenia rady doznał paraliżu,
który do śmierci uniemożliwiał mu realne sprawowanie rządów. Władca
wydany był na pastwę medyków i szarlatanów. Zmarł w 1750 roku, przekazując
tron najstarszemu synowi, Józefowi. Józef I rządzić nie lubił, wolał
polować i oglądać opery. Za radą spowiednika, matki i ministra Luisa da
Cunha wyznaczył Sebastião José
de Carvalho e Melo (późniejszego markiza de Pombal) na ministra spraw
zagranicznych i wojny.
Sebastião José de Carvalho e Melo,
markiz de Pombal (1699-1782)
Jeżeli względem polityczno-społecznym pierwsza połowa
XVIII stulecia w Portugalii była zdominowana przez wpływy Kościoła
Katolickiego (W 1748 papież Benedykt XIV nadał Janowi V i jego następcom tytuł
Najwierniejszego Króla), to druga związana jest z quasi-dyktaturą markiza de
Pombal (niedługo po 1750 roku Carvalho
e Melo wydalił jezuickiego „wizjonera" o. Malagridę — do którego
jeszcze wrócimy — z dworu). Przed trzęsieniem ziemi (1755) Lizbona znajdowała
się w niemal karykaturalnie silnych objęciach Kościoła. W 1750 roku było w Lizbonie
40 klasztorów, z tego 30 nie wykonujących żadnych usług edukacyjnych czy
szpitalnych. Za brazylijskie srebro zbudowano wiele nowych obiektów sakralnych
takich jak klasztor Mafra ukończony w 1730 roku i budowany przez ponad 50.000 ludzi, a nigdy właściwie nie używany, czy kościół
Santa Engracia,
obok takich budowli jak np. akwedukt wód źródlanych. Zespół pałacowo-klasztorny w Mafrze miał być portugalskim odpowiednikiem pałacu Escorial pod Madrytem.
Mafra zdecydowanie kontrastowała swa wspaniałością ze zbiedniałą okolica, w której stanęła [ 21 ].
Voltaire szydził, że król Jan V chce chyba mieć siostry zakonne jako metresy,
skoro wybudował im tak wspaniały „harem" [ 22 ].
Budowę zakończono dopiero w roku 1750, ale już w 1730 król zażądał, by
bazylikę poświecono dokładnie w dniu jego urodzin. By zdążyć na
czas z jej wykończeniem trzeba było
chwytać wszystkich zdolnych do pracy mężczyzn w całym kraju i powiązanych
sznurami przysłać do Mafry. Zebrano
45000 mężczyzn, co wymagało 7000 żołnierzy do nadzoru, z wyjątkiem kamienia
wszystkie materiały pochodziły z zagranicy [ 23 ].Mimo
wielkiej pobożności Jan V nie ustrzegł się konfliktów z Watykanem żądając
ze strony tego ostatniego zbyt wielu przywilejów i przejawiając tendencje
gallikańskie (tj. dążenia do
stworzenia kościoła narodowego) [ 24 ].
1 2 3 4 5 6 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] J. Pałęcka, O. Sobański, Libońskie ABC,s. 103. [ 2 ] Niektórzy historycy wiążą portugalski absolutyzm
wyłącznie z okresem rządów Pombala, vide: J. Hermano Saraiva, Krótka
historia Portugalii, s. 234. [ 3 ] A. H.
Oliveira Marques, Historia Portugalii t. II XVII-XX w., s. 8. Hrabia de Ericeira
wskutek niepowodzeń we wdrażaniu rozwiązań merkantylistycznych popełnił
samobójstwo, vide: A. H. Oliveira Marques, Historia
Portugalii t. II XVII-XX w., s. 9. [ 4 ] A. H. Oliveira Marques, Historia Portugalii t. II XVII-XX w., 17. [ 5 ] D. Birmingham, A
concise history of Portugal, s. 62.Niektórzy historycy portugalscy podkreślają
jednak wyjątkowość siły rządów Pombala, który panował nie tylko nad rządem,
ale i nad cały krajem, vide: A. H. Oliveira Marques, Historia
Portugalii t. II XVII-XX w. [ 6 ] D. Birmingham, A
concise history of Portugal, s. 64. [ 7 ] D. Birmingham, A
concise history of Portugal, s.68. [ 8 ] S. Chantal, La vie
quotidienne au Portugal après le tremblement de terre de Lisbonne de 1755,
s. 26. [ 9 ] D.
Birmingham, A concise history of Portugal, s. 65.
[ 10 ] Jednak w 1731 roku Brytyjczycy sprzedali
Portugalczykom 4 razy więcej odzieży niż Francuzi, vide: A. H. Oliveira
Marques, Historia Portugalii t. II XVII-XX
w., s. 11. [ 11 ] D. Birmingham, A
concise history of Portugal, s. 66. [ 12 ] D. Birmingham, A
concise history of Portugal, s. 68. [ 13 ] D. Birmingham, A
concise history of Portugal, s. 73. [ 14 ] Od reformy 1736 roku wzrosła rola sekretarzy stanu;
ds. królestwa, spraw zagranicznych/wojny i marynarki i terytoriów zamorskich.
Ten pierwszy pełnił funkcję szefa rządu, vide: A. H. Oliveira Marques, Historia
Portugalii t. II XVII-XX w., s. 17. [ 15 ] A. H. Oliveira Marques, Historia Portugalii t. II XVII-XX w., s. 20. [ 16 ] A. H. Oliveira Marques, Historia Portugalii t. II XVII-XX w., s. 33. [ 17 ] J.
Hermano Saraiva, Krótka historia Portugalii, s. 248. [ 18 ] J. Hermano Saraiva, Krótka historia Portugalii, s. 252. [ 19 ] J. Hermano Saraiva, Krótka historia Portugalii, s. 246. [ 20 ] J. Hermano Saraiva, Krótka historia Portugalii, s. 252. [ 21 ] D. Birmingham, A
concise history of Portugal, s. 69. [ 22 ] D. Birmingham, A
concise history of Portugal, s. 70. [ 23 ] J. Hermano Saraiva, Krótka historia Portugalii, s. 249. [ 24 ] W latach 1728-1732 Watykan odmawiał
nawet utrzymywania stosunków dyplomatycznych z Portugalią, vide: A.
H. Oliveira Marques, Historia Portugalii t. II XVII-XX w., s. 42. « Historia powszechna (Publikacja: 19-10-2011 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7470 |
|